W tym roku wyjątkowo klasy czwarte miały bardzo dużo problemów ze zrozumieniem położenia prostych, równoległe prostopadłe. Ja uczę dwie klasy czwarte, kolega jedną. On realizował ten temat wcześniej i wracał tak zdenerwowany do pokoju nauczycielskiego zachodząc w głowę jak można tego nie rozumieć.
Aby uniknąć jego zdenerwowania poodsuwaliśmy ławki i ćwiczyliśmy położenie prostych na płaszczyźnie.
Zaczęłam od prośby aby uczniowie położyli się równo, wprowadzając równoległość. Następnie podzieliłam ich na trzyosobowe zespoły i poprosiłam, aby wykonali to samo ćwiczenie pytając czy jest możliwe inne położenie. Okazało się, że kładli się jeden za drugim, albo jeden na drugim.
Potem omówiliśmy prostopadłość za przykład biorąc literę T.
A potem zabraliśmy się za mieszanie prostopadłości z równoległością. Dzieciaki podsumowały lekcje: Fajny był dzisiaj ten wf na matematyce.